Cześć, pewnie przeszło Ci przez myśl: o co tu w ogóle chodzi...??? Pewnie nawet przeszło Ci przez myśl: po co to wszystko???
Spokojnie, już tłumaczymy... :)
Wszystko zaczęło od któregoś standardowego weekendu...piątkowy wieczór...grupa znajomych w jednym mieszkaniu...takie, powiedzmy normalne towarzyskie spotkanie. Nagle ktoś z tłumu rzuca hasłem: "zjadłbym coś.........", no i się zaczęło...pierwsza propozycja: ZAMOWIENIE NA WYNOS (oczywiście z dowozem, bo kto po to pojedzie....). Mały popłoch w towarzystwie bo wszyscy zaczęli szukać ulotek...oczywiście z marnym skutkiem, ale na szczęście ktoś miał numer do naszej ulubionej knajpki :) jednak entuzjazm szybko opadł jak trzeba było zastanowić się co chcemy zjeść. Nikt z nas przecież nie pamięta całego menu, a zresztą po telefonie do lokalu dowiedzieliśmy się, że nie mają opcji "Z DOWOZEM" tak więc pomysł został spalony... :( no nic, skoro ulotek nie ma, z telefonem też nie wypaliło to może internet?Przecież tam wszystko jest....no właśnie i wtedy okazało się, że chyba jednak nie wszystko...no ale zaczęliśmy szukać...numery telefonów do lokali jakoś dawaliśmy radę znaleźć, ale z menu to już gorzej było. To szukanie to była przeprawa przez Morze Czerwone...ktoś ze znajomych nie wytrzymał...i znowu padło hasło: "to może wyjdźmy gdzieś....ZJEMY NA MIEŚCIE"....hmmm pomysł był całkiem niezły i nawet się spodobał. Zaczęły się przygotowania do wielkiej wyprawy...a to dlatego, że tak naprawdę to nasze ulubione lokale znajdują się w centrum, zresztą tych pobliskich to nikt nie zna...no właśnie, nawet nie wiedzieliśmy co podają...ale co tam, decyzja zapadła-lecimy do "naszych" ulubionych. No i klapa...jeden wielki zawód...lokale pełne ludzi (nic dziwnego piątek był). Po tym jak udało się nam gdzieś w końcu usiąść (i to nie tam gdzie chcieliśmy) ktoś z towarzystwa stwierdził po co było to całe zamieszanie...przecież myśmy tylko chcieli coś zjeść. Czemu padło jedno najważniejsze hasło tego wieczoru:
"KTOŚ POWINIEN COŚ Z TYM ZROBIĆ"
no właśnie znalazły się takie trzy osoby które coś z tym zrobiły :)
Tak to się zaczęło...bo przecież fajnie byłoby mieć tylko jedną stronę na której wszystko znajdę, pamiętać tylko jeden adres, jedną nazwę...mieć jedno miejsce.